Dziś wybrałam się z jedną sucz i drugą sucz na spacer i frisbowanie na polach. Zabawa polegała na tym, że rzucałam Codzie frisbee, Coda biegła po nie, łapała, a w trakcie drogi powrotnej frisbiacza zabierała jej Lady i przynosiła do mnie. Rzucasz frisbee borderowi, a przynosi spaniel... Dziwna sprawa...
Oczywiście później był czas na zabawę :)
To zdjęcie lubię najbardziej ♥
Miłej niedzieli Kochani ♥
Super blog ! Lece czytać dalej ;D
OdpowiedzUsuń